piątek, 30 kwietnia 2010

Ola

Po ostatnim pobycie w stolicy stwierdzam, że na pewno łatwiej byłoby mi tam prowadzić "miasto od podszewki". Jednak uczucie satysfakcji po biegu po równiusieńkich szczecińskich chodnikach i po usłyszeniu zgody na zdjęcie jest...bezcenna ;) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz